4 lutego 2012

Super Bowl

Bardzo często zdarza mi się liczyć "coś" tylko dlatego, że nie zajmuje mi wiele czasu. Nie upieram się oczywiście, że ma to jakąkolwiek wartość. Pewny jestem tylko samych wyliczeń. Przyjmując takie kryteria, amerykańskie święto sportu idealnie pasuje do tego miejsca ;). Nie będę udawał, że rozumiem o co chodzi w futbolu amerykańskim.. banda miśków cały czas się przewraca, piłka ma zły kształt i do tego wszystkiego używają rąk. Gdzie tu sens ? 

dane: stooq, national football league

O zachowaniu ceny w okolicach Super Bowl (SB) możecie poczytać na cxoadvisory, dodałem % pozytywnych wskazań i payoff ratio (liczone dla kolejnych dni). Najlepszy okres to 3 i 4 dzień po SB. Mecz finałowy jest ruchomy więc SB+3, SB+4 wypadają zarówno w styczniu jak i lutym. 

Przeciętne jednodniowe zachowanie indeksu S&P w latach 1967-2011 to: AveRoC=0.03, %positiv=52.44%, payoff ratio=0.98.


Pewien optymizm jest więc widoczny.



W latach 70-tych Leonard Koppett wpadł na pomysł nadania finałowi rozgrywek znaczenia pozasportowego. Wygrana zespołu z American Football Conference (AFC) zapowiada do końca roku rynek niedźwiedzia, zwycięstwo drużyny z National Football Conference (NFC) rynek byka.  Do poczytania na businessinsider. Na obrazku poniżej 100 dni narastająco po SB w zależności od zwycięstwa którejś z konferencji (do 50 dni podziałka co 1 dzień, później co 10 dni). 

dane: stooq, national football league

NFC wins po 70 dniach 91% pozytywnych ? trochę dużo;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz