Wyliczenia jakie za chwilę zobaczycie chciałem poczynić od momentu gdy po raz pierwszy przeczytałem o wpływie cyklu lunarnego na notowania giełdowe (rzekomym wpływie). Oczywiście ewolucja zainteresowań, narzędzi a także pewne umiejętności jakie w tym czasie nabyłem powodują, że kilka lat temu ten wpis wyglądałby zupełnie inaczej. Tak naprawdę to jestem przerażony tym całym trzepaniem danych. W każdym razie „riserdż” w znacznym stopniu zaspokoił moje potrzeby ezoteryczno-statystyczne a wam przyda się gdy będziecie upychać papiery Marsjanom ;]
Oszczędzę opisu przyrody i poproszę o przeczytanie dwóch linków. Pierwszy z wiki, drugi to staroć z bossablo - ostatni obrazek będzie rozwinięciem (uzupełnieniem) badania Dicheva i Janesa o warszawski indeks blue chipów.
Budując bazę faz księżyca korzystałem z danych NASA i tu dwie uwagi. Do wyliczeń brałem tylko pełne dni, tzn. jeśli nów wypadał 4 maja 2000 o 4:12 (GMT) do badań brałem 4 maja, jeśli pełnia miała miejsce 16 czerwca 2000 o 22:27 (GMT) do badań brałem 16 czerwca. Sprawa druga, jeśli zdarzenie księżycowe miało miejsce w dniu bez sesji przypisywałem je do ostatniego dnia handlowego na wykresie, np. gdy pełnia była w niedzielę to została przypisana do piątku.
Skoro formalności mamy już za sobą..
dane: national aeronautics and space administration, bossa, stooq |
Na pierwszym obrazku indeks S&P (czerwony kolor) i W20 (zielona wyspa) w podziale na połówki i kwadry miesiąca lunarnego: New Moon, Full Moon, First Quarter, Last Quarter. Na GPW widać przewagę okresu od nowiu do pełni, zwłaszcza pierwszej jej części NM do FQ. Szczęścia nie ma głównie z uwagi na kosmetyczną przewagę pozytywnych wskazań. Badanie dla USA obejmuje większą ilość danych, ale przyjrzałem się również latom 1995-2011 i nie zmieniają one znacząco tego co widzicie, chociaż w ostatnich 17 latach maleje rola NM do FQ na rzecz LQ do NM.
dane: national aeronautics and space administration, stooq |
Kolejne dwa czarty to zachowanie SP i W20 w okolicach pełni i nowiu (FullMoon, NewMoon +/4 dni). W obu przypadkach widać lepsze zachowanie rynków akcyjnych w kilka dni po nowiu, niestety znów poruszamy się w przedziale %pozytywnych wskazań 53-57%.
dane: national aeronautics and space administration, bossa |
Dla porównania napiszę tylko, że procent dni zakończonych wzrostem:
- na W20 w latach 1995-2011 to 50.1%,
- na SP w latach 1950-2011 to 52.8%.
Ciężko więc o jakąś przewagę.
Zwróćcie uwagę ze dla indeksu W20 w kilka dni po nowiu przeciętne wzrosty były o 20-30% większe od spadków (payoff ratio >1.2, tylko do książkowych >3 trochę brakuje)
Ostatni obrazek jest kontynuacją wyliczeń z pracy "Lunar cycle effects in stock returns". Największy „efekt lunarny” ma miejsce +/-2 i +/-3 dni od pełni i nowiu. Żeby porównać zachowanie polskiej giełdy z amerykańską, po prawej stronie dodatkowo wyciągnąłem lata 1995-2011 (linie przerywane). W tym badaniu pojawia się trochę więcej pozytywnych obserwacji, ale jednocześnie wydłuża się czas z jednego do kilkunastu dni. Nie przepisuję więc tym zmianom większej wagi, ot zwykły rynkowy szum (sprawdziłem).
dane: national aeronautics and space administration, bossa, stooq |
W celu zaspokojenia ciekawości zbadałem również czy najlepsze i najgorsze kwintyle połówek i kwadr poprzedzających nów / pełnię wpływają na późniejsze zachowanie notowań i.. niekoniecznie. Pozostaje już tylko próba wzbogacenia klasycznej AT o „efekt lunarny” jednak na chwilę obecną mam dość patrzenia nocą w niebo ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz