Wśród nieprzebranych zastępów lemingów* istnieje wiele niezrozumiałych zachowań, półprawd, a w końcu tez z którymi trudno się zgodzić. I tak na przykład ulubionym sportem leminga jest narciarstwo: kilkanaście minut białego szaleństwa okupione kilkukrotnie dłuższym (wręcz survivalowym) wysiłkiem wspinania się na stok, nie wspominając o dotarciu do Zakopca. Ulubionym miejscem spędzania letniego urlopu ? Jakżeby inaczej.. plaża we Władysławowie. Istnieje też dość mocno lansowane przekonanie (zapewne przez speców od marketingu), że jeśli: „nie ma cię na Facebooku, nie istniejesz”.. no cóż, pozostaje im tylko przekonać o tym moją świadomość ;)
"Aw come on, forget charts will ya, we’re not fund managers here, baby. Churn ’em and burn ’em !"
13 kwietnia 2012
1 kwietnia 2012
Good Friday
Szukając na rynkach efektów sezonowych nie sposób pominąć najważniejszego ze świąt chrześcijańskich. Tak, tak temat dość niebezpieczny na najmroczniejszy blog w okolicy ;). Skupmy się jednak na faktach, zwłaszcza że dwa dni bezpośrednio w okolicach świąt są dość interesujące a i okres ma w sobie pewien potencjał.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)