Zastanawialiście się czy inwestorzy amerykańscy lubią święto pracy ? Co prawda końcówka lata, Labor Day przypada na pierwszy poniedziałek września, ma się nijak do majowego International Workers' Day, jednak święto jest świętem. Tak więc czy w przepastnych jaskiniach kapitalizmu, znajdujących się w podziemiach (bądź kanałach) Wall Strett perspektywa dłuższego weekendu w drugiej połowie roku ma wpływ na decyzje inwestycyjne ?
Po przeczytaniu wpisu na Cxoadvisory zbadałem przeciętny jednosesyjny zakres zmian indeksu S&P na 5 dni przed i 4 dni po Labor Day (najbliższe dwa tygodnie), badanie podzieliłem na trzy okresy: 1900-1950, 1951-1990 i 1991-2010.
dane: stooq |
Po lewej stronie obrazka zakres zmian oraz % pozytywnych wskazań na S&P. W latach 1900-1990 (zielona i pomarańczowa) okres dwóch dni przed Labor Day (LD-2 i LD-1) zachęcał inwestorów do zakupów, przeciętne dzienne wzrosty okresowo przekraczały nawet 0.4% przy wysokim % pozytywnym dochodzącym do 87.5.. niestety ostatnie 20 lat (niebieska) psuje trochę statystykę.
Po prawej stronie zestawiłem zachowanie giełd europejskich WIG, BUX, CAC40, DAX z lat 1991-2010 w okresie przed i po Labor Day. Oczywiście giełdy te "nie świętują", mamy więc jedną dodatkową obserwację (LD). Porównując ich zachowanie z SP 1991-2010 widać duży optymizm na dzień przed i w dniu święta (LD-1, LD), najmniejszy na CAC40, który zdaje się antycypować spadki. Optymizm ten w następnych dniach był bardzo często karany.
Obserwacja zachowań historycznych wskazuje, że istniała / istnieje tendencja do kształtowania się przynajmniej krótkoterminowego szczytu w okolicach Labor Day, wydaje się więc że perspektywa dłuższego weekendu w USA w tym wypadku wzmacnia optymizm inwestycyjny ;)
*prawie wszystkie tego typu efekty kalendarzowe / sezonowe należy traktować z lekkim przymrużeniem oka ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz